CENTRUM HARA

Hara, punkt znajdujący się pięć centymetrów pod pępkiem. To w hara życie rozpoczyna się i kończy. Wszystkie inne ośrodki energetyczne naszego ciała odchodzą od niego; hara jest dokładnie w centrum. To tu jesteśmy zrównoważeni i zakorzenieni. Dlatego, gdy człowiek zdaje sobie sprawę z istnienia hara, zaczyna się dziać wiele rzeczy, np. im bardziej pamiętasz o hara, tym mniej myślisz. Automatycznie będziesz myślał coraz mniej, ponieważ energia nie będzie płynąć do głowy, lecz do hara. Im więcej myślisz o hara, im bardziej się w niej koncentrujesz, tym większa dyscyplina w tobie narasta. To przychodzi naturalnie; nie trzeba tego forsować. Im większą mamy świadomość ośrodka hara, tym mniej boimy się życia i śmierci, ponieważ to on jest ośrodkiem życia i śmierci. Gdy się z nim zestroimy, będzie można żyć odważnie: mniej myślenia, więcej ciszy, mniej momentów niekontrolowanych, naturalna dyscyplina, odwaga, zakorzenienie i ugruntowanie.
Jeśli czujesz w sobie rozchwianie w lewo i w prawo i nie wyczuwasz, gdzie znajduje się twój środek ciężkości, oznacza to, że straciłeś kontakt z ośrodkiem hara. Musisz go odzyskać.

Wieczorem połóż się przed snem na łóżku, ułóż dłonie pięć centymetrów poniżej pępka i delikatnie naciskaj. Zacznij oddychać głęboko. Poczujesz, jak centrum to przesuwa się w górę i w dół wraz z oddechem. Skup w nim całą swoją energię, tak jakbyś się kurczył do rozmiarów tego niewielkiego ośrodka skoncentrowanej energii. Rób to przez dziesięć, piętnaście minut i zaśnij. Możesz też zasnąć w trakcie ćwiczenia – bardzo dobrze. Wtedy przez całą noc utrzyma się to ześrodkowanie. Raz za razem nieświadomość porusza się i koncentruje w tym miejscu. Dzięki temu przez całą noc bez twojej wiedzy na wiele sposobów będziesz nawiązywał z nim kontakt. Rano, w momencie, w którym poczujesz, że sen się skończył, nie otwieraj oczu. Ponownie ułóż dłonie poniżej pępka, Naciskaj i oddychaj. Ponownie poczuj punkt hara. Rób tak przez dziesięć, piętnaście minut przed wstaniem. Powtarzaj ćwiczenie każdej nocy i każdego ranka. Po trzech miesiącach poczujesz się ześrodkowany.

Posiadanie centrum jest sprawą zasadniczą. Bez niego człowiek czuje się rozczłonkowany. Nie jest scalony, jest jak huśtawka – zbiorowisko kawałków, a nie jedność, nie gestalt. To bycie w kiepskiej formie – bez centrum człowiek może się jakoś powlec przez życie, ale nie może kochać. Bez centrum jesteś w stanie wykonywać rutynowe czynności, ale nigdy nie będziesz kreatywny. Będziesz żył minimalnie; maksimum nie będzie dla ciebie dostępne. Jedynie dzięki ześrodkowaniu człowiek może żyć w pełni, sięgać zenitu, szczytu, punktu kulminacyjnego – a tylko to jest życiem, prawdziwym życiem.

Źródło: OSHO, Apteka dla duszy

Previous
Previous

KRIYA. POTĘGA WYBORU

Next
Next

TRATAKA. UTRWALANIE OBRAZU